niedziela, 26 lutego 2017

Dlaczego cieknie nam ślinka? Relacja ze Szczytna


Nasze koło „Mali Odkrywcy Przyrody” istnieje od niedawna. Podczas ostatniego spotkania zastanawialiśmy się „Dlaczego cieknie nam ślinka?” Mówiliśmy o tym, w jakich sytuacjach czujemy, że mamy więcej śliny. Okazało się, że produkcja śliny zwiększa się pod wpływem zapachu lub już na sam widok pokarmu (przy okazji okazało się, że wszyscy lubimy smakołyki ).

Następnie wzięliśmy do rąk lusterka i szukaliśmy „sprawców” produkcji śliny. Za pomocą lusterek dokładnie oglądaliśmy nasze języki, którym do te pory poświęcaliśmy niewiele czasu. Następnie bezkarnie pluliśmy do kubka i oglądaliśmy jego zawartość. Dzięki obserwacji oraz obejrzanej prezentacji doszliśmy do wniosku, że każdy z nas produkuje ślinę i że na języku mamy kubki smakowe. Ślina, to w 99% woda i enzymy trawienne. Ślinę produkują nie tylko ludzie, ale i zwierzęta ( np. ślina kobry zawiera trujący jad, a ślina pszczoły zamienia nektar w miód). Postanowiliśmy sprawdzić, czy można połknąć pokarm bez śliny. W tym celu dokładnie osuszyliśmy obejrzany wcześniej język (ręcznikiem papierowym) i próbowaliśmy połknąć kakao w proszku (rozpuszczalne). Nie było to łatwe. Prawie wszyscy musieli pomóc sobie odrobiną wody. Po tym doświadczeniu zgodnie doszliśmy do wniosku, że ślina jest bardzo potrzebna do połykania wszelkich pokarmów, a także do odczuwania smaku. Dzięki niej pokarm łatwo przesuwa się w kierunku gardła i łatwiej jest go połknąć. Następnie sprawdziliśmy, kto wśród nas jest najlepszym smakoszem. Próbowaliśmy wodę z 4 butelek. W pierwszej butelce (A) była woda, do której dodana była 1 łyżeczka cukru pudru. Druga woda była bez dodatków (B), trzecia z 3 łyżeczkami cukru (C) i czwarta (D) z 6 łyżeczkami cukru. Nasi odkrywcy potrafili uszeregować butelki z wodą od najsłodszej do najmniej słodkiej. To doświadczenie jeszcze raz pokazało , że nasze kubki smakowe znajdują się na miejscu i bardzo dobrze działają!

W planie mieliśmy jeszcze zbadać, czy ślina trawi, ale nie wystarczyło nam czasu. Dla chętnych: Potrzebne materiały- 3 zlewki lub przezroczyste naczynia na wodę, ślina, pipeta, wodny roztwór jodku potasu (płyn Lugola), kubeczki plastikowe przezroczyste (z miarką, najlepiej próbówki), skrobia ziemniaczana.
Sposób wykonania: Do trzech kubeczków (próbówek) wsyp skrobię ziemniaczaną. Dokładnie taką samą ilość do wszystkich próbówek (do pierwszej zaznaczonej linii). W jednej wymieszaj skrobię ziemniaczaną z wodą (nalana do 3 kreski), do drugiej dodaj wodę i ślinę (woda do drugiej, ślina do 3 kreski), do trzeciej wlewamy ślinę (do 3 kreski). Dodaj jodek potasu – po jednej kropli do każdej próbówki. Następnie umieść próbówki (kubeczki) w gorącej wodzie na około 10 – 15 min. Zaobserwuj zmianę koloru.

Płyn Lugola zmienia zabarwienie skrobi ziemniaczanej na ciemnogranatowy. W próbówce skrobia z wodą – substancja ma bardzo ciemne zabarwienie. W próbówce skrobia + woda+ ślina – jasny niebieski. W próbówce skrobia + ślina – brak zabarwienia lub bardzo jasny kolor.

Wniosek: w ślinie znajduje się składnik (enzym – amylaza), który strawił ( rozłożył) skrobię ( cukier złożony) do prostych składników (cukru prostego – glukozy).

Barbara Łada
Szczytno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.